Dzień 1: Płaskowyż Padisz cz.1


     Płaskowyż słynie (sława to niewielka, znana tylko nielicznym) z bardzo
ładnie rozwiniętych form krasu, które można spotkać w jaskiniach jaki i
w postaci form powierzchniowych.

Po poranku i spotkaniu z całą załogą w Oradei ruszamy na podbój Rumunii

Piękna cerkwiew u podnóża gór

Linia lasu i ruszamy szutrowymi drogami by piąć się w górę

Pierwszy punkt widokowy, piękna dolina przedsmak tego co jeszcze przed nami

Piękne niewysokie góry, gęsto zalesione

Kilka fotografii i ruszamy dalej

Odsłonięte skały tuż przy drodze

Malowniczy krajobraz wraz z potoczkami na wyciągnięcie ręki

Zatrzymujemy się przy pierwszej atrakcji Parku Narodowego

     Park narodowy Apuseni leży w sercu Transylwanii. Jego najstarsze ścieżki
datuje się na rok 1900, których autorem jest pieszy podróżnik Czárán Gyula.
     Nasza pierwsza atrakcja parku, to malownicza ścieżka wzdłuż potoku do
miejsca, gdzie woda wypływa ze skał jako piękny wodospad. Następnie jaskinia,
gdzie potok również ma liczne kaskady i wodospady. Na koniec przejście do
źródła i powrót szczytem doliny.

Malownicza trasa wzdłuż strumienia

Można było poskakać po kamieniach

No to zaczynamy ścieżke, która jak się okaże wymaga trochę gimnastyki

Przejście przy asyście lin stalowych po stromych ścianach

Jak ktoś się puści, to nieplanowana kąpiel murowana

A po chwili jeszcze mostek łańcuchowy:)

Przeprawa pojedyńczo

A za rogiem linka w dłoń i w górę

Ściany były naprawdę strome

Po chwili zejście przez przelot w skale

W zasadzie, to kontrolowane ślizganie się ku dołowi

Chwila strachu i jest się na dole

Dalej przeprawa po kamieniach

I przeprawa po belkach

Krajobraz potoku przepiękny

Jeszczy tylko pare pni

I naszym oczom ukazuje się wodospad

Woda wypływa wprost ze skał na wysokości 4-5m

Widok z góry jak reszta pokonuje trasę, po prawej wodospad

Po kilku minutach w górę skał natykamy się na jaskinię

Można było zobaczyć jak woda przepływa przez skały

Kto nie chciał prowadził rozmowy na kamyczku:)

Po jaskini ścieżka wyprowadza nas na szczyt doliny

Znowu do góry i kurczowe trzymanie linek

Widok pod nogami na skraju szczytu, głębokość - SPORO - zdjęcie tego nie oddaje

Polecamy to miejsce, świetna zabawa na sporą część dnia

Ruszamy dalej przez piękny płaskowyż, poruszamy się na wysokościach 1200-1400m n.p.m.

Co chwilę zatrzymujemy się by podziwiać widoki

Kolejny cel naszej wyprawy to malowniczy krajobraz skał krasowych

Gdzie auta nie dojadą, tam trzeba podejść:)

Miejsce zwane Groapa Ruginoasa, przepiękny lej na tle gór tworzący wąwóz

Na koniec dnia testujemy po raz pierwszy nasze łóżko samochodowe

Nocujemy niedaleko Cabana Padis z pięknymi widokami na niewysokie górki i łąki

     Cabana Padis to lokalne centrum turystyczne, a cały rejon jak na warunki
rumuńskie jest dobrze przygotowany dla turystów. Samo schronisko nie
wyglądało na czynne, natomiast nieopodal można wynająć jeden z małych dość
obskurnych domków lub rozbić namiot.
     Na obszernej polanie funkcjonuje sklepik w którym można zamówić coś do
zjedzenia na ciepło, kupić alkohol czy chleb.
     W Rumunii nie upowszechniło się złodziejstwo (a szczególnie w górach)
i wszyscy na czas wycieczek zostawiają rzeczy w rozbitych namiotach.

Copyright © rumunia.ladra.pl 2010, Designed by Ladra WebStudio