Dzień 3: Kolejne atrakcje Paku Narodowego Apuseni


     Nasz cel na dzisiaj to położona wysoko w górach jaskinia lodowa,
a następnie przejazd w Karpaty i nocleg na jednym z obranych szczytów
(nazwy nie pamiętam) na wysokości prawie 2000m n.p.m.

Po śniadaniu chwila na ustalenie trasy i ruszamy

Na trasie do jaskini zamierzamy obejrzeć miejsce, gdzie powstało dużo lejków krasowych

Malownicza polanka z licznymi mały kraterami/lejkami w ziemi

Nasz przewodnik na piedestale:)

Poruszamy się kamienistymi duktami

Duże nierówności, ale auta radzą sobie dzielnie

Kamieniste szlaki na trawersach, trzeba było uważać na przechyły auta

Obfotografowany z każdej strony przejazd po kamieniach

Nieopodal małe zabudowanie pod lasem, gdzie woła nas sympatyczna babcia

Zaprzyjaźnić się jest bardzo łatwo:)

A babcia zaoferowała ser bryndza od swoich krów

Obmyła w solance i można było degustować, pychota, 5zł za kostkę prawie kilowego sera

     Po drugim śniadanku z sera dalej przeprawiamy się przez Góry Bihorskie.
Malownicze tereny wśród gór z licznymi potokami. W trakcie mijami prawdziwe
dziewicze wioski rumuńskie. Miejsowości, w zasadzie osady, w dużej mierze
bez nazwy i adresu to piękny krajobraz. Domy budowane z drewnianych desek
otoczone malowniczymi płotkami.

Większość dróg powstała przez zrywki drewna z gór

Pogoda nadal słoneczna

Droga prowadzi po zboczach pagórków

Krowa Made in Romania

A za górkami kolejne wioseczki

Panorama z jednego z pagórków

Tradycyjnie budowane szopki i domy mieszkalne

Również po drodze malownicza cerkiew

I przylegający do niej cmentarz

     Jesteśmy u celu, wśród łańcucha gór Apuseńskich natrafiamy na lodową
jaskinię. Jest to dobrze przygotowany punkt turystyczny z wygodnym zejściem
po metalowych schodach. Wejście płatne w przeliczeniu około 7zł.

Kolejne stopnie to coraz większe uczucie chłodu by w jaskini osiągnąć okolice 0 stopi (w zimie -7)

Śnieg, śnieg, połowa czerwca z temepraturą powietrza prawie 30stopni na górze

Niesamowity kontrast zieleni ze śniegiem, unikalny mikroklimat

     Jaskinia Scărişoara jest jedną z największych jaskiń lodowych w Rumunii.
Odkryta w 1863 roku przez Niemca Adolfa Schmidla, który jako pierwszy
przygotował mapę jaskini. Powstanie jaskini datuje się na około 3,5tys. lat
temu, kiedy te góry były pokryte lodowcem.
     Całość położona jest na wysokości 1165m n.p.m. otwór ma średnice około
50m, długość korytarzy to ponad 700m. Do zwiedzania możliwa jest tylko część
jaskini, pozostałe korytarze służą do badań naukowcom.
     Zawartość lodu szacuje się na około 750tys. kubików, wejście otwiera
zamarznięte jezioro, na który można podziwiać lodowe nacieki.

Te lodowe nacieki są wielkości 5-6m zdjęcie niestety tego nie oddaje

Przepiękna duża lodowa sala z naciekami z sufitu

Widok na wyjście

Schłodzeni opuszczamy jaskinię

Kontrast śniegu ze słońcem i zielenią - nie mogłem się nadziwić

     Ruszamy dalej w poszukiwaniu miejsca na szybki godzinny obiad.
Natrafiamy na miejsce postojowe przy szczelinach skalnych i strumyku
z przygotowanymi ławeczkami i stolikami ze skał.

Parkujemy i rozbijamy kuchenki

Piękna sceneria z potokiem pod ręką

Nieopodal do strumyka z gór spływają przepiękne kaskady i wodospadziki

U podnóża gór kolejna cerkiew, pięknie komponuje się w krajobrazie

     Po obiedzie ruszamy w dalszą drogę. Nasz kolejny cel i nocleg, to jeden ze
szczytów (nazwy nie pamiętam), z którego roziągają się piękne widoki na całą
panoramę Karpat.
     Podjazd pod 2000m n.p.m. mieliśmy w towarzyszącej nam popołudniowej
burzy. Na szczęście na szczycie już nie padało, trasa bardzo malownicza,
jednak mało zdjęć z uwagi na pogodę.

Szczyt na horyzoncie i liczne sadzawki po ulewie

Jesteśmy na około 2000m, duże zamglenia, bardzo silny wiatr, ale w sumie ciepło

Za chwilę oświetla nas słońce, pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie

Szukamy w miarę płaskiego miejsca na biwak

Panorama ze szczytu

Zdjęcie zza auta na panoramę z zachodem słońca

No i jedyna grupowa fotka całej ekipy, wyżej się podjechać nie dało:)

Można się było poczuć jak ptak na szczycie przy ciepłym wietrze

Czuje, że żyję:)

Rozbijamy się i przy ciepłej herbatce z prądem czas mija na rozmowach

A za nami zachód słońca

Copyright © rumunia.ladra.pl 2010, Designed by Ladra WebStudio