Dzień 4: Polanki i zwierzątka


     Budzimy się powoli bez pośpiechu, w planach mamy przjechanie dłuższego
odcinka po górach z odbiciem do małej miejscwości na posmakowanie
tutejszej kuchni.

Pogodny poranek z widokiem na otaczające nas góry

Ciekawy efekt, kiedy widać mgły zalegające w dolinach

Pakujemy się i ruszamy w dalszą drogę

Zjazd bardzo stromy, aż do lini mgieł

Potem linia lasu

Odstępy zachowana i pełny gaz po kałużach:)

Po licznych ulewach na drodze liczne duże kałuże

Bawiliśmy się w wodzie jak małe dzieci

Szybkie efektowne przejazdy

     I dalsza droga przez góry, po łagodnych szczytach z licznymi
łąkami i pastwiskami.

Droga utawardzona prowadziła szczytami

Przystanki na zachwyty nad widokami

I jedziemy dalej

Kolejna panorama Karpat i efekt cienia chmur

A za górką, stado dziko pasących się koni

Były prawie na wyciągnięcie ręki

Mały postój i jedziemy dalej

Za kolejnym zakrętem dziko pasące się krowy

Powiedziałbym górskie krowy, bo skakały po górach jak kozice

A chwilę dalej stado owiec

Klaksony w ruch i przejeżdżamy

Owieczki jednak w asyście psa pasterskiego

Widok ze zbocza

Chwila po tym jak na dachu robiłem powyższą panoramę

Fotografowie na start

Wypiętrzenia skalne na trasie, idealna ściana wspinaczkowa

I jesteśmy w cywilizacji, mała miejsowość u podnóża gór

Obiad w restauracji w centrum, menu po angielsku, ceny normalne, miło i smacznie

     Po obiedzie docieramy do miejsca noclegu. Dolina buków, miejsce znane
tylko naszemu przewodnikowi. Przepiękne łąki z widokami na Karpaty. Ognisko
do późnych godzin i kiełbaski na kolacje.

Copyright © rumunia.ladra.pl 2010, Designed by Ladra WebStudio